Często naszym dylematem jest na jakich zasadach powinniśmy być zatrudnieni. W przypadku pracy na etacie każdy z nas chciałby mieć umowę o pracę. I nie ma się co dziwić. Minimalne krajowe wynagrodzenie jest zagwarantowane, składki do ZUS i NFZ są odprowadzana, a my wiemy ile popracujemy. Ale są też inne formy zatrudnienia. Niektóre prace polegają na wykonaniu określonego zlecenia. I co się bardziej opłaca?
Wyobraźmy sobie pracę programisty albo grafika komputerowego. Człowiek ten wykonuje jakieś zlecenie od czasu do czasu. A jeżeli jest zatrudniony na umowie o dzieło to wszystkie składki – ZUS, NFZ, ubezpieczenie musi opłacać sam. Umowa o dzieło ma ten plus, że do naszej kieszeni wpływa najwięcej pieniędzy. Chodzi tutaj o obowiązkowe składki odprowadzane do budżetu państwa. W przypadku umowy o dzieło zdecydowana większość pieniędzy wpływa na nasze konta. Ale za coś. Jeżeli zachorujemy to musimy się leczyć prywatnie. Ale jeśli zarabiamy odpowiednią kwotę pieniędzy to w porządku. Przecież chorujemy raz na jakiś czas. Może więc bardziej nam się opłaci taka forma zatrudnienia.
Praca na etacie, na umowę o pracę to przede wszystkim stabilność. Wiemy, ile czasu popracujemy. Wprawdzie po upływie okresu zatrudnienia nasza umowa może nie zostać przedłużona, ale generalnie jesteśmy zatrudnieni na określony czas i jeżeli nic się nie wydarzy to tyle będziemy pracować. Wszystkie składki na ZUS, NFS są regularnie odprowadzane przez pracodawcę. Warto tutaj wspomnieć o minimalnym wynagrodzeniu – jeżeli mamy umowę o pracę to pracodawca musi nam je zapłacić. O ile to jest praca na pełen etat. Ale jeżeli tak, to to minimalne wynagrodzenie ma wpływać na nasze konta.
Możemy również pracować według następującej zasady – mamy pracę na etacie, ale oprócz tego wykonujemy prace dodatkowe. Są to albo tak zwane fuchy albo normalne prace dodatkowe. Prace na umowach. Jest to spory wysiłek i trzeba mieć zdrowie, aby wykonywać takie prace. Zresztą i tak wszystko sprowadza się do tego czy nam się to opłaca czy też nie. Możemy też podjąć się prac dodatkowych na takich zasadach, że wykonujemy dla kogoś zlecenia, a kiedy okres naszego zatrudnienia na etacie dobiegnie końca to wtedy więcej czasu poświęcamy zleceniom. Oczywiście o ile te zlecone prace nam się opłacają. Jest to też forma zabezpieczenia. Jeśli widzimy, że w firmie, w której pracujemy są redukcje to warto się w ten sposób zabezpieczyć. A wykonując zlecenia można poszukać pracy stacjonarnej na etacie.
Wiele możliwości stwarza internet. Wyobraźmy sobie tłumacza, który wykonuje zlecenie, które odsyła i otrzymuje określone wynagrodzenie po zakończeniu współpracy. Ktoś taki może pracować przez internet. Na umowie o dzieło lub umowie zlecenie. Taka praca ma pewne plusy – możliwość jej wykonywania w zaciszu domowym. Ale jeśli ktoś woli stabilizację to może lepiej zatrudnić gdzieś na etacie.
Etat czy zlecenie – nie ma jednoznacznej odpowiedzi. W życiu bywa tak, że raz pracujemy na etacie, a innym razem wykonujemy zlecenia. Trzeba być elastycznym i przygotowanym na różne ewentualności. W każdym razie doświadczenie w obu rodzajach pracy przyda nam się.
